wtorek, 20 sierpnia 2013

Obóz-czyli płakanie i pisanie posta w jednym

  Nawet nie wiem od czego zacząć, ale jak to się zwykle robi zacznę od początku.
Kiedy jechałam na ten obóz byłam okropnie zdołowana tym że muszę ruszyć swoją szanowną dupę i gdziekolwiek jechać bo przecież ,,i tak wszystko będzie zjebane i tak". W pociągu słuchałam bo 15 razy tych samych piosenek i myśląc ,,a dobra wyjebane na nich wszystkich".
  Wsiadając do autokaru przepełnionego po brzegi nieznanymi mi ludźmi zaczęłam szukać miejsca ,bo podwójnych już nie zostało.Usiadłam z nijaką Julią nazywaną potem Helgą. Moja pierwsza reakcja to ,,Kurwa.Super.Ona gada po niemiecku". Wydukała coś do mnie w stylu ,,Umiesz gadać po niemiecku?" odpowiedź była oczywista. Ale nie będę się rozpisywać, ponieważ mój kontakt z Julią był na poziomie ,,dobra znajoma" a chciałam tutaj napisać o obozie i o bardziej ważnych dla mnie osobach.

  Ogólnie gdy zobaczyłam wszystkie osoby to wiedziałam, że będzie chujowo (oczywiście się myliłam). Jakieś ładne dziewczyny, dziwnie patrzący się chłopcy, no-life'y,połowa pokazująca na mnie palcem. Czułam się nieswojo ale jak ja to zwykle robię ,,wyjebka"

Nie będę pisać dalszych opowieści o moich chujowym wtedy jeszcze humorze. Napisze teraz trochę kim byli właśnie ,,one person can change your life".

Moimi ukochanymi kumplami byli Bartek,Kuba i Karolina. zawsze uśmiechnięci, zawsze pozytywni, zawsze zajebiści <3 

Od lewej : Bartek,Karolina,tajemnicza osoba o której będzie potem,ja,alicja..no i kubuś robił zdjęcie :>

Bardzo się z nimi zżyłam ryczałam jak głupia kiedy się rozstawaliśmy ;C Dziękuje za wszystkie spędzone razem chwile <3 Szczerze myślę, że to mało prawdopodobne że kiedykolwiek się spotkamy. Niestety taka prawda, no chyba że utrzymamy kontakt i uda się w następne wakacje.

Teraz o najbardziej niesamowitej osobie jaką poznałam. Dzięki niej jakoś przetrwałam obóz i do tego płakałam kiedy wyjeżdżałam właśnie za nią, za chwilami, za teraz już tylko małymi wspomnieniami.
Natalia, kurwa nawet nie wiesz jak bardzo boli pisanie tej notki o tobie i naszej przyjaźni. 

"Nie sypiam w nocy zbyt długo, zbyt dobrze. Właściwie, nie sypiam w ogóle"

-ukradzione od śliwki :>

Czasami zaczynasz coś, ale życie jest tak chujowo ułożone , że układa się i jebie w tak samo szybkim czasie.

( tak wiem mam sztuczne oczy bo bawiłam się za dużo programem ;__;)



Nie rozpisze się za dużo, ale po prostu wiedz że bardzo dziękuje ci za to że byłaś i miejmy nadzieję że jeszcze będziesz <3

sobota, 3 sierpnia 2013

Wika robi samojebki.

Suabo, nie ma o czym pisać. A więc spam samojebkami :d




Jedyne co mnie podtrzymuje przed załamaniem psychicznym to rozmawianie ze śliwka.Ona jest na prawdę zajebista osoba. Jak tylko rozmawiamy to przekazuje mi ona swoją pozytywną energie ; ) Jestem jej za to bardzo wdzięczna.Może nie jesteśmy przyjaciółkami, ale z nią można na prawdę pogadac o wszystkim i ona na pewno coś poradzi. Radzę wam szukać takiej osoby i życzę powodzenia w jej znalezieniu.
ps.Śliwka jak to czytasz to mi głupio że tak o tb pisze, ale mam nadzieję że się nie obrazasz i przyjmujesz to wsyztsko jako jeden duży komplement.