Kiedy jechałam na ten obóz byłam okropnie zdołowana tym że muszę ruszyć swoją szanowną dupę i gdziekolwiek jechać bo przecież ,,i tak wszystko będzie zjebane i tak". W pociągu słuchałam bo 15 razy tych samych piosenek i myśląc ,,a dobra wyjebane na nich wszystkich".
Ogólnie gdy zobaczyłam wszystkie osoby to wiedziałam, że będzie chujowo (oczywiście się myliłam). Jakieś ładne dziewczyny, dziwnie patrzący się chłopcy, no-life'y,połowa pokazująca na mnie palcem. Czułam się nieswojo ale jak ja to zwykle robię ,,wyjebka"
Nie będę pisać dalszych opowieści o moich chujowym wtedy jeszcze humorze. Napisze teraz trochę kim byli właśnie ,,one person can change your life".
Moimi ukochanymi kumplami byli Bartek,Kuba i Karolina. zawsze uśmiechnięci, zawsze pozytywni, zawsze zajebiści <3
Od lewej : Bartek,Karolina,tajemnicza osoba o której będzie potem,ja,alicja..no i kubuś robił zdjęcie :>
Bardzo się z nimi zżyłam ryczałam jak głupia kiedy się rozstawaliśmy ;C Dziękuje za wszystkie spędzone razem chwile <3 Szczerze myślę, że to mało prawdopodobne że kiedykolwiek się spotkamy. Niestety taka prawda, no chyba że utrzymamy kontakt i uda się w następne wakacje.
Teraz o najbardziej niesamowitej osobie jaką poznałam. Dzięki niej jakoś przetrwałam obóz i do tego płakałam kiedy wyjeżdżałam właśnie za nią, za chwilami, za teraz już tylko małymi wspomnieniami.
Natalia, kurwa nawet nie wiesz jak bardzo boli pisanie tej notki o tobie i naszej przyjaźni.
"Nie sypiam w nocy zbyt długo, zbyt dobrze. Właściwie, nie sypiam w ogóle"
-ukradzione od śliwki :>
Czasami zaczynasz coś, ale życie jest tak chujowo ułożone , że układa się i jebie w tak samo szybkim czasie.
Nie rozpisze się za dużo, ale po prostu wiedz że bardzo dziękuje ci za to że byłaś i miejmy nadzieję że jeszcze będziesz <3