środa, 2 października 2013

Nagła motywacja na napisanie posta.

Jest tak zajebiście, że sama nie mam pojęcia jak to opisać. Nowa szkoła, nowi ludzie i tyle przeżyć. Może to co teraz piszę, wydaję się dziwne..ale serio spodziewałam się czegoś o wiele gorszego.
Pierwszy miesiąc minął, trzeba to jakoś podsumować.
Zacznę od biwaku integracyjnego, szczerze? Były na nim 3 chwile w których pomyślałam, może nie będzie tak źle? Szkoda, że tylko 3 razy. 
To co zapamiętałam z wrześnie to na pewno koncert. Był bardzo wyjątkowy, jeden z lepszych na jakich byłam.
*Właśnie zdaję sobie sprawę, że nie powinnam prowadzić bloga, bo piszę coś co zrozumiałe jest tylko dla mnie, ale chuj*
Poznanie jednej osoby dokładniej, też wywołało u mnie uśmiech. Myślałam, że ten ktoś jest pojebany, a tu jednak niespodzianka. Nie wiem czy nie postaram się bardziej z nim zakolegować :)
To co, że mieszam wszystko chronologicznie i tak nikt tego nie czyta...lalala.